Forum drużyny LST

Sadom

Moandewageński potomek rodu jagiellonów i w ostatniej chwili, ale jednak. Btw. to nie jest Prima Aprillis, wiec przyjdzcie Wink

Termin: niedziela, godzina 21:00

Sędzia Główny: ?

Sędzia techniczny: Czerel

Gramy tutaj:

Weezee

Postaram się

pizmak

20:55 a z LST jestem tylko ja.... Neutral

olli

Gdzie gramy? lol

Krzysztofek

Na dzis napisze krótko. Zremisowaliśmy z mistrzem, który jest zarazem jednym z faworytów do mistrzostwa. Nie jest to wynik zły, gdyż nie odskoczą nam punktowo. Patrząc po przebiegu spotkania, moglismy wygrać prowadzilismy na 4 odsłony przed końcem 1-0, w ostatniej odsałonie 5-1 dało by nam zwycięstwo. Jednak jak spojrzałem w statystyki od technika, Mirabelki miały aż 9 '3', przy naszych 6, wiec nie mamy na pewno prawa narzekać.
Zawiodło mnie niestety zachowanie parę osób, o czym szerzej napiszę jutro.
Aha, i nie piszcie na forum że nas Cichy oszukał z pytaniem o Namysłów, bo miał w nim 110% racji, i ja gdybym sedziowal, postąpił bym tak samo.

Tyle ode mnie na teraz.

witek

w ISQ za takie coś jak z tym Namysłowem byłoby 1 lit Razz

ale to inne realia są Razz

Szkoda ze nikt mi nie dał znac a ja calkowicie zapomnialem Razz

zreszta i tak bylem lekko zajety wtedy, przepraszam z góry Razz

papariatku

Ja jako były sędzia bym uznał Wartę, przeca to nawet brzmi jednakowo.

A co do meczyku zdobyłem całe pięć punktów (mam nadzieję że będe mial szanse sie porpawic i zmyć swoją plame Razz

), choć to i tak lepiej niż moi partnerzy z drużyny którzy zaliczyli 4 punkty :d - to tak na moje usprawiedliwienie Razz

. uzyskaliśmy dwa razy 3-3, dwa razy 1-5 i raz 2-4.
W sumie wynik jest dobry tam, przecież to nie my a Mirabelki mają walczyć o mistrza Smile

Zabłysnął znowu Dziki, bodajandewageński potomek rodu jagiellonów to aktualnie drugi zawodnik IFQ po Cwiakale, który jak zwykle był najlepszym graczem meczu.

dziki

Słuchajcie mam coś do zakomunikowania.
Rozumiem, że jesteście zawiedzieni swoją postawą - przynajmniej niektórzy. Rozumiem, ze nerwy nie wytzymują w niektórych sytuacjach. Ale prosze Was o przemyślenie sprawy i wyłożenie prosto na tace - chcesz waćpanie grać czy błaznować? Wczorajszy mecz był przyjemny pod względem gry, chociaż moim zdaniem gdyby nie kłótnie w szatni Arek czy Wezio mogliby zdobyć kilka punktów więcej.

Moja propozycja wygląda tak: chłopaki luzujecie. Nie ma potrzeby zdobywania punktów, to jest tylko zabawa. Możemy specjalnie przegrać kilka meczów, ja mogę na olimpijki pójść bylebyście zrozumieli, że to nie liczy się w naszej drużynie. Liczy się zabawa, spójrzcie na mnie Prezia czy Papucha - bawimy się i nas pier... wyniki. A ja na tym skorzystałem mając wyniki jak nigdy wcześniej w zabawie. Jak Arek wyluzuje będzie miał spokojnie komplety, a Wezior moandewageński potomek rodu jagiellonów gonić najlepszych w zabawie. Liczy się zabawa do kur.. nędzy! Wczoraj czułem się zniesmaczony głupotą wypowiedzi (niektórych) w szatni, sam przepraszam za ogniskowanie atmosfery. Ale naprawde - możemy ględzić, paplać byle bez tego chamstwa niekoleandewageński potomek rodu jagiellonówństwa. Wyluzujcie! Jestem pewny, że Wam będzie wtedy lepiej szło i mnie zluzujecie, bo niedługo przecież mi przejdzie forma życiowa i już nie będę za Was zdobywał punkcików na poczet LST:)

Poza tym cieszmy się. 7 punktów to prowadzenie w tabeli! jedna bramka stracona na bodaj 6 strzelonych? Ludzie ! wystarczy posegregować zadania w drużynie i wygrywamy ligę, a później jak chcecie każdy w swoją drogę podąża - grupowo kończymy kareiry, przechodzi kto chce gdzie chce, prowadzimy dalej LST. Co chcecie. Tylko teraz się bawmy.. Zróbmy to dla Sadoma, który zapewne podświadomie o tym marzy.

Witek, Olli czy ja - nieważne. Kto siedzi niech googluje dla druzyny. Kto nie jedzie w biegu niech podpowiada. Kto jedzie niech gra dla siebie.

A jak przegramy mecz pokażmy, że jesteśmy jak SPO dawnych lat wyjątkowi - potrafimy powiedzieć "dziękujemy za mecz" i "gratuluje". Pasi ?

Weezee

Jak myślisz czemu tak się czepiałem Arka w szatni ? Też TROSZKE poważnie traktuje tą zabawe ale on jak już nie ma 3 to mówi że kończy kariere , że jest chujowy , żeby go Sadom zmienił itp. WKURZYĆ SIE MOZNA
Co do czerwa : Jak ja się cieszę że wiecie iż łatwo mnie szlag trafia ^^

witek

jak mnie ktos poinstruuje jak szukac na googlach itp to bardzo chetnie pomoge Razz

bo nieukrywam ze niegooglowalem nigdy bo zawsze jest ktos szybszy albo robie cos innego Razz

Ale wiecie co Razz

ja nie gram, siedze na ławie i nie robie z tego powodu tragedii Smile

mimo ze wczoraj nikt mi linka nie dał tez nie placze Razz

Wrzućmy na luz i twórzmy drużynę, taką jak w połowie drugiej ligi tworzylismy. To nie jest trudne Smile

wystarczy chciec Smile

papariatku

Byscie grali w drużynie pokroju FCC byście mieli szkołe. My z Dzikim dużo z niej wynieśliśmy, dziki temu stalismy się silnijsi... mentalnie Wink

Wituś widzisz szacunek dla Ciebie i szczere pozdrowienia, żebyś nie byl chorowitkiem Razz

.
a googlujesz prosto, zwyczajnie w googlach wpisujesz to co Ci da odpowiedz najszybciej, albo używasz tej stornicy: [link widoczny dla zalogowanych] to chyba najlepsza stronka do tej zabawy Smile

prezezo

Ja też chciałem tutaj coś konkretnego od Siebie napisać, ale dzikus mnie wyprzedził i napisal prawie wszystko to co ja mialem do zakomunikowania.

Jedną rzecz dodam jeszcze od Siebie. Aro, Łizi - zrozumcie jedną rzecz. To NIE JEST druga liga. Wczoraj NIE GRALIŚMY z Devil Squad, Piłkąnożną. pl czy nawet z Simply the Best. Graliśmy z najlepszą ekipą obecnie w tej grze. Tutaj każdy punkt trzeba wyszarpać, wygryść, wywalczyć. To już nie te czasy, ze nawet jak nie znam odpowiedzi to na pewno nasza szatnia bedzie szybsza, bo rywale przeciez nawet nie wiedzą co to jest ta SZATNIA? Tutaj kazdy googluje ile tylko moze i jaknajszybciej potrafi. ja wiem, ze kazdy z nas by chcial co mecz miec po 12-14 pkt na koncie, po dwa gole + dwie asysty i zostawać graczem meczu. Ale RYWALE też dążą do tego samego. Czym predzej to zrozumiecie tym lepiej.

A teraz głowa do góry bo w końcu: MAMY LIDERA!!! HEJ LST MAMY LIDERA.

PS. I to wcale nie jest lider przypadkowy wam powiem. Gralismy w koncu juz z mistrzem oraz z ekipą ktora jest podobno murowanym faworytem do wygrania ligi w tym sezonie (jak mi zaraz ktoś napisze, ze przeciez Impet był osłabiony brakiem Cichego to pozabijam. Pamietacie final LM Milan - Juventus sprzed paru lat? Co Nedved przez wlasną głupotę w polfinale LM z Realem M. nie mogl zagrać w finale? Na pewno pamietacie. Czy Szewczenko strzelając karnego dającego Milanowi wygraną pomyslal wtedy o tym ze Juve było osłabione? Nie.)

Weezee

A ja moandewageński potomek rodu jagiellonów w szatni nie zapierdalam ?

dziki

O i Papuch dodał to co miałem ja do dodania. Tam nie dość, że graliście w słabej drużynie gdzie wiedze miał Papa i ... nikt inny to jeszcze atmosfera była zjebana do sześcianu. Psychicznie ja byłem wykończony, a np. Sadom powinien kojarzyć, że byłem gorszy o wiele od Arka czy Weezeego i kończyłem karierę już z 4 razy Smile

SPO mi pomogło, atmosfera była świetna później przyszedłem tu i znów jest fajnie. To się liczy i szczerze powiedziawszy dałem już wczoraj znak Sadomowi - jeśli do końca sezonu będziemy mistrzami to osobiście rezygnuje z zabawy tylko dla czystej satysfakcji, że dokonałem tego co chciał Sadom i będę mógł się poświęcić zabawie od innej strony - od strony byłego gracza, który to olewa:)

A poniweaż wątpie w mistrza to walczymy o wysokie lokaty Smile

prezezo

papariatku

Nie wiem wogole o co wam biega, nic nie przegraliśmy jeszcze, a w koncu przegramy i nie wiem co wtedy bedziecie mowic Very Happy

, wiecie wiem ze swojego doswiadczenia, że jesli sie meczycie... to lepiej zmienic zespol. Ja sie meczylem jzu w FCC zmienilem i jest fajnie Smile

prezezo

Krzysztofek

No, teraz troche napisze o meczu. Zacznę od samego spotkania. Graliśmy z aktualnym mistrzem IFQ, i drużyną, która pomimo żałośnej szopki stworzonej przez trenera Itiego, walczy z nami i Impetem o obronę tytułu.
Zaczęliśmyśrednio, pierwszy bieg 3-3, drugi 2-4. Następnie w pytaniu o Schumachera był znów remis, i tu moge sobie zarzucić, że nie miałem otwartych googli na początku meczu ,bo szybciej bym wynalazł to Fenerbahce, i byłaby szansa na wygranie odsłony. Ale nieważne. Potem zaczęliśmy przeważać, wygralismy jeden bieg, natomaist w następnym stacilismy łatwe 5-1 przez błąd Piżmaka z kluczem. Piżmak jednak zrehabilitowal sie w powtórce, ponownie zdobywając 3. Potem przgraliśmy 1-5, i przyszło pytanie o Vartę Mamysłow. Odpowiedź "Warta Namysłów" jest niedopuszczlna, pomimo jednego litu, gdyż "Varta" i "Warta", to inne nazwy. "Varta" pochodzi od sponsora, bodajze producenta elektronicznego, natomiast "Warta" od rzeki Warty. Papa, Ty byś zaliczył, ale ja Ci pokaandewageński potomek rodu jagiellonów identyczny przykład. Czy przy prawidłowej odpowiedzi "Lech Poznań", uznałbyś odpowiedź "Lechia Poznań"? Mieści się w limicie błędu, bo zawiera tylko 2 literówki. Ale nie ma mowy o uznaniu. Tyle o tym, dalej. O Wróblu kolejny mój błąd, bo nie zrozumiałem do końca pytania, i kombinowałem nad aktualnym graczem Piasta Gliwice, tym bardziej że sędzią był Cichy. Następnie wygrywamy dwa biegi, i jest 1-0. I w tym momencie chyba poczuliśmy sie już zwycięzcami... Po dwóch biegach tracimy bramkę, i na dwie obsady przed końcem jest remis. Szczególnie szkoda mi pierwszego z tych dwóch pytań, bo przeglądajac transa wiem ,ze znałbym odpowiedź na to pytanie, gdybym je dokładnie przeczytał. Przypomnę że chodziło o Szkota, grajacego w 2 klubach z Barcelony, czyli Steve'a Archibalda. W następnym pytaniu sie zrewanżowałem ,pomagajac w szatni, i była szansa na zdobycie zwycięskiego gola. Potrzebowalismy 5-1 w ostatnim biegu. Pytanie nie było trudne, i pomógłbym Wam w szatni, gdyby nie to, że mój stały skarb kibica leżący koło komputera gdzieś sie zawieuszył. Znalazłewm go na góre u siebie w pokoju, i oczywiście byli w nim wymienieni zarówno Abbiati, jak i Taibi oraz Fontana. Trudno, mój błąd, że go nie poilnowałem. Tak czy siak remis z mistrzem ifq jest świetnym wynikiem, w dodatku dającym nam fotel lidera. Nie rozpatrujmy tego meczu jako porażki, bo to naprawdę świetne osignięcia, i jestem z nas (ze względów sportowych) dumny. Ładnie zagrał Dziki, który sprawił sobie ładny prezent urodzinowy, zachowując spokój i skoncentrowanie w tych trudnych warunkach. Słabo wypadł Papa, ale mam nadzieję, że nikt nie ma do niego pretensji, gdyż zawsze musi byc ktos najsłabszy, a Papa miał to nieszczęście, że ja nie grałem. Wink

No i musze się również skupic na pozasportowych wydarzeniach w naszej drużynie. Bardzo sie zawiodłem pod tym względem na poszczególnych graczem Lechsportu. Zaczęło się jeszcze na długo przed meczem, kiedy to w co drugim poscie w temacie o IV kolejce I ligi, a takandewageński potomek rodu jagiellonów tu na forum widziałem posty Weezeego, o treści: "Przegramy.", albo "Ale nas ojadą!", lub "Nie wygramy z nimi.". Chłopie, troche wiary w siebie i zespół. Jesteśmy jednym z kandydatów do mistrzostwa, i jesteśmy w stanie pokonać każdego w tej zabawie! Musimy tylko grac jak najbardziej skupieni, nie zajmowac sie głupotami w szatni.
Następnym przykrym incydentem była kłótnia na linii Piżmak - Arek. Poszło o nazywanie Piżmaka "Pizdakiem". I tu również wtrące swoje 3 grosze. Sam sobie jesteś Piżmak winien zaistniałej sytuacji. Nie protestowałes, kiedy się pojawiło to przekręcenie, a nawet więcej, podobało Ci sie, i pojawiałes się na czacie pod takim nickiem. Więc nie dziw się, że wszyscy tak zaczęli mówić. W końcu cos Cię naszło, i zamiast wytłumaczyć, i poprsić, żeby tego nie używać już, zrobiłeś zamieszanie na forum, ze mną w roli głównej. Dziwne postępowanie.
Kolejna sprawa wyskoczyła, gdy przeglądałem teraz transa. Chodzi o to:

Dziki (1-04-2007 21:0 Cool

weezee jeśli to "grubas" było do kogoś z druzyny to osobiscie wlasnie sobie przechlapales u mnie do konca gry w ifq

Weezee (1-04-2007 21:0 Cool

gdzie ja kurwa napisałem Grubas ?
Weezee (1-04-2007 21:0 Cool

zaraz ty sobie u mnie przechlapiesz

Dziki pomylił się, pisząc "Weezee", zamiast "Piżmak". Zdarza sie, natomiast wyskok Weezeego to dla mnie cos niezrozumiałego. Weezee, Dziki to jedna z najbardziej doświadczonych osób w drużynie, postać przeze mnie bardzo szanowana, ze względu na swoje podejście do IFQ, odpowiedzialnośc, oraz rozwagę. Tym bardziej, że to dpiero mój rówieśnik (do przedwczoraj Wink

). I Weezee, uważam że należy mu sie trochę szacunku ,a nie takie wyskakiwanie z tekstami - pomiatankami jakimiś. Ale to nieważne.
Dopiero potem sie zaczął cyrk pod tytułem "Arek i Weezee przedstawiają". "Ojejku ,a ja de jade z Ćwiakała, a ja z Bartolomeo. Ojej, ja nie dam rady. ojej ojej". Po zdobyciu zera: "o boandewageński potomek rodu jagiellonów, Sadom zmień mnie, nie mam formy, kończę karierę". Co do Weezeego ,to jeszcze rozumiem, ma dopiero 15 lat, to jeszcze dzieciak w zasadzie. Natomiast Twojej postawy Arek nie rozumiem. Masz 21 lat, a zachowujesz się jak 14-latek. To nie jest II liga, i nie licz, ze tu będziesz miał wyniki takie jak w zeszłym sezonie. Zreszta co Ci to da, że będziesz miał 3, 8, 11, czy 14 punktów? Co Ci daje nota 9, albo 10? Zastanów się, czym dla ciebie jest IFQ? Czy to jeszcze jest zabawa, czy już sprawa życia lub śmierci? Weezee, Ciebie też się to tyczy. Co dla Was jest ważniejsze, dobro drużyny, czy własny, indywidualny wynik? Szopki Weezeego z wychodzeniem obrażopnym z czata nie skomentuje, bo to żałosne jest zachowanie. Po bramce też nie rozumiem po co pisaliscie "kurwa" na czacie. Co Wam to dało? Sędzia dzięki temu nie uznal gola? Nie. I tylko zarobiliscie po kartce, co sie bedzie wiązać z pauzowaniem...
Natomaist to co zrobiłeś Weezee na sam koniec meczu, to było przegięcie. Bardzo dobrze wiedziałeś, że jeszcze sie licza wówczas kartki. Wiedziałes, że masz już żółtą. To była czysta głupota. Tym samym osłabiłes drużynę na najbliższe mecze. Zreszta Twoje zachowanie mimo wszytsko mnie najbardziej zasmuciło ,bo cały mecz prowokowałes Arka, nabijając sie z niego. Mam nadzieję, że przemyślisz swoje zachowanie, i wyciagniesz jakieś przemyślenia...

Chciałbym za to pochwalic jeszcze Dzikiego, za byciem tym "dobrym duchem" w szatni, który mobilizował chłopaków, rozstrzygał spory, i naprawiał słabą atmosferę. Chciałbym też podziwić (^^) Sadoma za jego cierpliwosć. Wręcz anielską.

Tyle miśki, do następnego meczu!

Krzysztofek

papariatku

Jestem z poznania i przyzec moge że nie slyszalem o Lechii Poznań, wiec jasne ze bym uznał. Po to masz miasto że nie ma zadnych watpliwosci.
do tego masz warta i varta, wymów to sobie, dla mnie wymawia sie tak samo, ja bez zadnego zawachania bym uznal Smile

A Krzysiu wcale słabo nie wypadłem, bo porównując Siebie z partnerami z druzyny jadącymi ze mną w obsadzie nie bylem od nich gorszy. Smile